28 cze 2024

O świcie nadleciał ku mnie ptak
Szeptal, że jest wiatr
Tylko chcieć, i niesie
Że struny są jedwabne i nie ranią,
Że błądzić można wśród nich,
Jak wśród włosów
Gdy z powiewem
Etiudy błękitnieją niebem
W zenicie dnia wzniósł się wysoko
Roztapiając me oczy w słonecznych wybuchach, Zostawiając rozpostarte ramiona i wiatr