30 maj 2025

Sklep z wózkami dziecięcymi

Barwnie i wesoło
Na wystawie model z chromowanymi kołami
Wielką budą dobrze chroniącą
Przed wszelkimi opadami
Pod gondolą opcja zamontowania
Transportera dla innych pociech
Wszystkie wózki w naszym sklepie
Posiadają najwyższą klasę w testach
Na zgniatanie
Niektóre zaopatrzone w kewlarowe uchwyty
Powleczone pianką reagującą na ciepło
Istnieje możliwość dokupienia
Wózeczkowej pościeli odpornej na każdy rodzaj zabrudzenia
Oraz elektrousypiacza
Tylko dzisiaj do wózeczków
Ze złotymi etykietkami
Gratis dołączane jest nowe dziecko
I buteleczka z krwią


27 maj 2025

Materiał

Rzucasz nici łzy nici śmiech
W poprzek śmiesznie patetycznej osnowy
Myśli i słowa jedwabnej przędzy
Krzyżujące się z szorstkim lnem pragnień
Wplatasz kolory ze skrajów poznania
W szachownicę mego myślenia
Jak wątek niesiony czółenkiem 
Przez chłodne ale żywe - morze
Aż za horyzontem 
Zalśni fragment kobierczyka
Naszego istnienia


Ostatni dzień 999 roku

Dopalające się ostatnie ogarki
W dusznej hali kościoła
Kieszonkowcy na kolanach
I słowa przebaczenia
Dojrzewające jak winogrona
W trwodze, że nikt ich nie zbierze
I dzieci zaniedbane jak obowiązki
I chorałowe kwadratowe słowa
Topiące się w sercach do modlitwy

Dziś już wiemy
Przeżyli...
Czy że Bóg się zlitował
Czy że się mylili
Nie oceniajmy pochopnie
Też możemy
On może zmienić zdanie

22 maj 2025

Praca maturalna: opis przestrzeni, na przykładzie pokoju kostarykańskiego gangstera

Podłoga drewniana
Plecionka na niej
Z plamami 
Brązowymi, czerwonymi, burgundowymi
Na środku, na plecionce stół
I pistolet wycelowany
W krzesło z przewieszoną bluzą
Jeszcze ciepły
Jak uścisk matki
Obrus, za który nigdy
Nie pociągną dzieci
Szklanka od połowy pusta
Do połowy wypełniona łzami
Brudna gazeta
Z wyścigami kurew i piłkarzy
Naprzeciw stołu małe okno z parapetem
I dwiema zaciśniętymi na nim
Dłońmi
W kącie łózko
Z koszulką Ronaldinho
Wciśniętą pod poduszkę
W drugim kącie
Na szafeczce
Szara woda w misce
Mały ręcznik
Mydło pachnące zapomnieniem
Kilka zeszytów
Z niebieskimi literami i cyframi
I czerwonymi strzałami
Ukrytymi 
Ja zabita nadzieja

20 maj 2025

Wybory

Mamusiu, czy prawda, że dziadzio
Głosował na Hitlera
Tak, a teraz marsz do szkoły
Nie zapomnij kipy

Droga na Górę Fuji

Sosnowa szyszka
Spadająca na ciemię
Turysty

9 maj 2025

Cebulka

Obudziłem się
Chociaż nie wiedziałem, co to znaczy
Woda - bez mojej wiedzy
Gdzieś między komórki
I światło
Choć nie wiedziałem
Co znaczy
I ja do światła
Choć nie wiedziałem - czemu
I jakiś konieczny ból
Ból, a co to znaczy?...
I ból, który jest szczęściem
Jak ziarna ziemi w oczach
Patrzących w niebo
Prawdziwszy
Choć kruchszy
Choć, co to znaczy
Widzieć to samo niebo
Choć...

3 maj 2025

Nereida i Tryton

Chodź miła
Na piękną wyspę
Uniosę kibić twą powabną
W twych włosach 
Utonę by żyć

Cóż mówisz
Gdzież wyspa godna mej urody
Gdzież cień drzew podobny
Mym oczom
Gdzie plaży piasek
Ciepły jak alabaster mej skóry

Ach, nie istnieje to jeszcze
Ale bije już słone serce
A w nim zatoka tętniąca
Co na śpiew twój jak na zasiew czeka
I marzenie mego plugawego ciała
By móc służyć twym stopom i dłoniom

Słowa twe piękne, jak ty do polowy piękny
Mam tutaj me siostry w piękności całej
W nabrzeżnej grocie słońce nas ogrzewa
Czy pieścisz goręcej
Całujesz namiętniej, niż morska piana
Co wydała Afrodytę?
Twe dłonie silne i wodę mierzwią
A czy zmierzwią skały
Gdy wyrosną nagle
Kraterem płonącej lawy?

A jednak ta woda
Co spływa ciałami naszymi
Pot i łzy
Do morza w bólu i radości
Mówi, że i woda silna
Choć pozornie słaba
A kropla
Potrafi światło zamknąć
Granit skruszyć

Ruszajmy
Wiem coś nie coś o samym sobie
Cośniecoś jest tajemnicą
I będzie tak cokolwiek zrobię
Bo tyle me zmysły uchwycą

A nieraz człowiek z ulicy
Choć nie wysila się wiele
To czyta zgłoski tajemnicy
Jak epitafium w kościele

Lecz przecież są jeszcze te rzeczy
Dopuszczam przecież, iż są
A temu się nie da zaprzeczyć
Niewiedzą przechodnia i mą