Że dziki mają depresję
Że ją chyba załapały
Kiedy serial oglądały
W którym to świnie domowe
Pod prysznicem myły głowę
Po krzakach drżą w rozterce
I niepokoją się wielce
Ryja nie zanurzą w glebie
Chociaż głodne i w potrzebie
Życie sens dla nich straciło
Skoro gdzieś istnieje mydło
Niestety w serialu nie pokazano
Jak świniaki zarzynano
Tak to naiwna i dzicza brać
Może ofiarą mediów się stać