24 lut 2009

Bracie, czyś to ty mnie zabił? Nie, nie zabiłem. Bracie, ale twoje ręce ociekają krwią, czuję jej zapach Nie, to ziemia nasiąkła posoką naszych przodków Bracie, zabiłeś mnie- wiem to- przytul mnie Nie mam sił, ze mnie życie ucieka, jak i z ciebie Bracie, czemu mnie nie rozumiesz, wszak twoje słowa nie muszą trafiać w cel Boję się zostawać sam w palącym słońcu pamięci Bracie, rozpacz zakwita tak pięknie i więdnie tak szybko Ja tego nie zrobiłem, nie zaniechałem wstrzymywać biegnącego życia Bracie, twa miłość, jak piasek, gorąca i przemożna, lecz kształtu jej nie nadasz Lecz beton zwiąże ją w formę trwałą i pewną Bracie, me życie przemienia się w jawę trwalszą i piękniejszą Nie, nie, nie... Czy został mi tylko sen Braciszku............................ .