...
Otwarłem drzwi
Za nimi jak wczoraj stał on
Jego 'kocham cię' dziś mnie nie zdziwiło
Może słońce inaczej świeciło
Może śniadanie było ostrzejsze
Może jego oczy błyszczały inaczej
Otwarłem szerzej i podałem mu rękę
Mrok przedpokoju chyba nie tłumił drżenia głosu
'O co chodzi'- spytałem
'Jestem mężczyzną' - odpowiedział
Zdziwiły mnie jego słowa
Zbyt wiele w nich było szumienia
Uświadomiłem sobie, że do wanny leje się woda
Kiedy wracałem obudziłem się
Zawsze w tym momencie się budzę,
ale lubię myśleć, że w mojej nieobecności zmienił się w kobietę...
.