22 paź 2023

Unisono

Widziałem nad ranem zorzę
Wstążki jak smyczki
Szumiały moim namiotem
Na bezchmurnym niebie
Głębokie zatoki granatu
Obmywane rytmicznymi falami gwiazd
Ustępowały o świcie błękitowi
Twych oczu
Gdy dłonie rozwiązywały supły 
Szałasu utkanego z mego ciała
Jakbyś obnażała świat
A kulisy wyobraźni
Rozpadały się w melodii
Słońca